24. La Strada. Ale to był Festiwal !

19 czerwca 2017
Parada Otwarcia foto Sergiusz Różański

Parada Otwarcia foto Sergiusz Różański

LA STRADA – trzydniowe święto teatru ulicznego

Festiwal tradycyjnie rozpoczęła parada, która ruszyła od Mostu Kamiennego, przez ulicę Śródmiejską, do Rynku Głównego. Tym razem swe siły połączyły gdański Teatr Pinezka i krakowska Scena Kalejdoskop. Barwny korowód minął na kaliskim deptaku fotograficzną wystawę Sergiusza Różańskiego. Warto zwrócić uwagę na tę ekspozycję, która cieszyła będzie oko jeszcze długo po festiwalu, a jest artystycznym podsumowaniem odbywających się od kilku lat w Kaliszu międzynarodowych warsztatów „Brama do La Strady”. Uczestnicy tegorocznej, czwartej już, edycji tradycyjnie wystąpili w powarsztatowych pokazach, które zainaugurowały zarówno piątkowe, jak i sobotnie, festiwalowe prezentacje na placu ratuszowym. Częścią projektu realizowanego dzięki wsparciu Funduszy Wyszehradzkiego są także spektakle teatrów, których szefowie bądź członkowie prowadzą warsztatowe zajęcia. W piątkowy wieczór słowacki Thalia Teatro pokazał pełne humoru przedstawienie „Nigdy nie zabierzecie mnie do szkoły”, a węgierski Winged Dragons – równie zabawne kukiełkowe widowisko „Vitez Laszlo”.

Teatr Pinezka (Gdańsk)

Teatr Pinezka (Gdańsk)

Brawurowe połączenie clownady, kabaretu i akrobatyki zaproponował trzyosobowy Teatr Pinezka, którego lider, Przemysław Grządziela, tym razem osią występu uczynił postać Pana Twardowskiego. W niezwykle sentymentalną nutę uderzył z kolei krakowski teatr – Scena Kalejdoskop, którego aktorzy wykorzystując jedynie szczudła, pantomimę i muzykę opowiedzieli własną interpretację losów Don Juana.
Wspaniałym zakończeniem pierwszego dnia festiwalu był pokazany na placu przy CKiS spektakl niemieckiego Teatru Ton Und Kirschen. Jego „Perpetum mobile” zaskakiwało widzów od pierwszej minuty i trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Ta międzynarodowa formacja w zeszłym roku pokazała w Centrum Kultury i Sztuki „Psie serce” Bułhakowa, a tym razem udowodniła, że w poetyce teatru ulicznego radzi sobie jeszcze lepiej.
W sobotnie popołudnie tuż po wielce udanych, a pokazywanych po raz drugi, pokazach powarsztatowych na Rynku Głównym wystąpił gdański Teatr Snów. Goszczący na ulicach od ponad 30 lat zespół pod wodzą niezawodnego Zdzisława Górskiego tym razem pokazał „Remusa”, którego historia zaczerpnięta została z powieści kaszubskiej Aleksandra Majkowskiego, kaszubskiego lekarza, pisarza i społecznika. Opowiada historię zwyczajnego człowieka żyjącego w II połowie XIX w., w czasie zaboru pruskiego, człowieka, który podejmuje się misji uratowania tożsamości Kaszubów, ich języka i tradycji.

Teatro Continuo (Czechy) Pease leave a Message

Teatro Continuo (Czechy) Pease leave a Message

Cząstkę teatru tańca na światowym poziomie, choć prezentowanego na ulicy, przywiózł tym razem do Kalisza czeski Teatro Continuo. Aktorzy, Czesi i Włosi, zachwycili festiwalową publiczność nie tylko inscenizacyjnymi pomysłami, ale przede wszystkim niewiarygodną sprawnością ciał i siłą wyrazu. Ich „Please, Leave a Message”  przemawiało na kilku poziomach i sprawiło, że bardzo zróżnicowana i wielopokoleniowa widownia nie mogła oderwać oczu od tancerzy do ostatnich sekund występu.
Równie ważnym daniem sobotniej uczty teatralnej był spektakl poznańskiego Biura Podróży. Choć w zespole zostało niewielu aktorów z obsady, którą pamiętamy z „Giordano” czy „Carmen Funebre”, to jednak formacja wciąż używa rozpoznawalnego języka teatralnego, tyleż atrakcyjnego dla oka, co silnie przemawiającego do emocji widza. „Ciszą w Troi”, zaprezentowaną na placu przy CKiS, znów mierzą się z okrucieństwem wojen i cierpieniem ludności cywilnej zmuszonej do ucieczki.

Koncert Maria Peszek

Koncert Maria Peszek

„Kobieta – petarda, a koncert – oszałamiający” – zgodnie oceniano występ Marii Peszek, która pojawiła się w bloku imprez towarzyszących „La Stradzie”. Wielką przyjemnością było słuchać prostych, ale zaangażowanych tekstów m.in. z płyty „Karabin” i chłonąć energię wokalistki, ale także zobaczyć tłum zwariowanych fanów, których liczba jest niemała, mimo że artystka nie zabiega o przymierze z mediami, zwłaszcza publicznymi.
W ostatnim dniu festiwalu los wyraźniej sprzyjał organizatorom Międzynarodowego Festiwalu Artystycznych Działań Ulicznych. Piękna pogoda sprawiła, że jeszcze więcej widzów przybyło na Rynek Główny, by zobaczyć ostatnie spektakle La Strady. Niedzielne popołudnie i wieczór wypełniło aż siedem widowisk, w tym dwie teatralne premiery.
Już od godziny 18.00 kaliskim placem ratuszowym rządzili artyści teatrów ulicznych. Tradycyjnie La Stradę odwiedził Zdrojowy Teatr Animacji z Jeleniej Góry, który tym razem dzieciom i ich rodzicom przedstawił przygody sympatycznego Tymoteusza Rymcimci. Godzinę później bardzo interesujące widowisko zatytułowane „Po czasie” pokazali studenci Państwowego Pomaturalnego Studium Kształcenia Animatorów Kultury z Kalisza, udowadniając, że występy pod gołym niebem, odwołujące się do najlepszych tradycji teatru tańca i ulicy,  również są ich mocną stroną.

Teatr Porywacze Ciał (Poznań) „Hultaje”

Teatr Porywacze Ciał (Poznań) „Hultaje”

Sporą dawkę humoru i energii „wtłoczyli” w festiwalowe wydarzenia poznańscy Porywacze ciał, którzy wcielili się w szalejących na hulajnogach statecznych bankowców w spektaklu „Hultaje”. W ramach Sceny Wyszehradzkiej Teatr Nikoli z Krakowa wystąpił z premierą „Różowego Punka, którego tytułowy bohater jest święcie przekonany, że za pomocą sztuki zmieni świat. Po rocznej przerwie, również z premierowym przedsięwzięciem, do Kalisza przyjechał ukraiński Teatr Woskresinnia. Tym razem aktorzy Jarosława Fedoryszyna przenieśli wszystkich do przedwojennego Lwowa, pełnego nie tylko muzyki, wspaniałych, dawnych lwowskich piosenek i tańców, ale także kuglarskich występów i przykładów rozwijającej się fotografii i kinematografii.

Teatr A Part (Katowice) „Faust”

Teatr A Part (Katowice) „Faust”

Finał wieczoru – i całego festiwalu – należał do Teatru A PART z Katowic, który na placu przy CKiS pokazał ciekawą wizję motywu faustycznego w autorskiej interpretacji dramatu Goethego dokonanej przez Marcina Hericha, reżysera spektaklu. Historia Fausta posłużyła mu do ukazania dwoistości natury ludzkiej, rozpostartej między młodością i starością, potrzebami ciała i ducha, seksualnymi siłami i pędem ku śmierci, potrzebą poznania i zagubienia, intelektem i emocjami. Trzydniowe święto teatru ulicznego zorganizowane przez kaliskie Centrum Kultury i Sztuki tradycyjnie zakończył atrakcyjny pokaz sztucznych ogni przygotowany przez firmę Mizet.