Dużo kobiet, bo aż trzy… – fotorelacja

7 marca 2016

7 — kopiaOwacje dla 3+1

On jeden, ale bardzo dowcipny. One trzy, ale bardzo zdolne w mowie i śpiewie. Wieczór „Dużo kobiet, bo aż trzy” ogromnie spodobał się publiczności, która w sobotę do ostatniego miejsca wypełniła salę widowiskową CKiS. Było dużo śmiechu, ale z żartów – jak to się mówi – na poziomie.

„Dużo kobiet, bo aż trzy” to przykład kabaretu literackiego w najlepszym wydaniu, ale też trudno się dziwić, gdyż w jednym programie spotkało się czworo artystów, którzy wiedzą, jak umiejętnie łączyć poezję ze słownym żartem oraz znaleźć ciekawą estradową formę, by opisać zarówno własne przeżycia i refleksje, jak i – jak to mówił Wojciech Młynarski – „coraz bardziej otaczającą nas rzeczywistość”.

IMG_0705

Artur Andrus, twórca zabawnych monologów oraz tekstów piosenek pełnił rolę gospodarza wieczoru, w którym swój talent prezentowały trzy artystki słowa i śpiewu. Magda Umer ku radości widowni przypomniała piosenki z tekstami swych ulubionych autorów, Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory. Maria Czubaszek, pobudzana pytaniami Andrusa, wiodła nie tylko arcyzabawny, ale także uroczo autoironiczny monolog o starości, natomiast Hanna Śleszyńska przypomniała, że jest jedną z najlepiej śpiewających aktorek, wywołując gromki śmiech znakomitą parodią wielkiego przeboju Ewy Demarczyk, która nosiła tytuł „Grand Valse Frotte”.

Artur Andrus nie pozostawał w cieniu swych wspaniałych koleżanek i sam również dał kilka świetnych przykładów maestrii słowa w humorystycznym opisie polskiej rzeczywistości. Choreograficzno-kostiumowy udział trzech pań w jego piosence „Cyniczne córy Zurichu” to był wielki pokaz dystansu wobec samych siebie, sowicie nagrodzony oklaskami przez kaliską publiczność.