FOTOPLASTIKON „Grecy w Kaliszu” – fotorelacja

31 października 2016

Wyznawcy prawosławia docierali do Kalisza już w późnym średniowieczu, pojawiając się w otoczeniu króla Władysława Jagiełły, który w swych monarszych podróżach często odwiedzał Kalisz. W XVI-XVII wieku w Rzeczpospolitej pojawiali się kupcy greccy, którzy w większych miastach Królestwa, Poznaniu, Lublinie czy Zamościu zakładali faktorie handlowe. W handlowych wojażach docierali także do Kalisza. Na początku XVIII w., w smutnym okresie wojny północnej, wraz z wojskami wojujących stron przebywali w Kaliszu także żołnierze wyznania prawosławnego, niestety, nie były to dla miasta szczęśliwe dni. Tak rozpoczyna się wielowiekowa historia Greków w Kaliszu, a o ich wpływie na życie miasta opowiedzieli, i jak zwykle opowieść bogato zilustrowali, autorzy – Maciej Błachowicz i Marcin Mikołajczyk.

img_3202Gospodarze „Fotoplastikonu” raz po raz oddają głos znawcom tematu – tym, którzy danym fragmentem historii Kalisza zajmują się szerzej, dogłębniej. Marcin Mikołajczyk, niegdyś student Macieja Błachowicza, absolwent kaliskiej Ochrony Dóbr Kultury, właściwie skończył w tej chwili monografię poświęconą „greckim tematom” i – miejmy nadzieję – niebawem wyda książkę. W ramach niedzielnego wykładu służył swą wiedzą i zgromadzonymi materiałami graficznymi i fotograficznymi, by pokazać wszystkim miejsca, w których niegdyś przebywali w naszym mieście Grecy, miejsca, które „pamiętają” ich obecność oraz osoby, które miały niebagatelne znaczenie dla ówczesnych losów Kalisza i jego mieszkańców.

img_3199Greckich śladów w sumie jest niewiele, bo ostatni Grek wyjechał z naszego miasta w 1900 roku, zniknęła Kaplica, która stała przy ul. św. Stanisława – tam, gdzie teraz mieszczą się „Delicje”. Za najtrwalszy „pomnik” uznaje się szkołę ekonomiczną, bowiem na powstanie Szkoły Handlowej w Kaliszu dość duży wpływ miał Dymitr Szymanowski, jeden z kupców greckich wyznania prawosławnego, który prowadził handel winny i w latach 1849-1882 był Starszym Zgromadzenia Kupców. Dorobił się znacznego majątku, ufundował stypendium zwane Aleksandryjskim dla niezamożnych uczniów gimnazjów kaliskich wyznania prawosławnego, porobił zapisy na kościoły, Szpital św. Trójcy, na ochronki i Straż Ogniową. Razem ponad 35 tysięcy rubli, co na owe czasy było sumą dość znaczną. Dzięki zapisowi Szymanowskiego Zgromadzenie Kupców prowadziło na wysokim poziomie szkołę niedzielną handlową dla uczniów i praktykantów handlowych, którą przed wojną ukończyło wielu znanych kupców. Dzięki Marcinowi Mikołajczykowi wiemy, że jednej z okazałych grobowców na cmentarzu prawosławnym jest właśnie miejscem spoczynku Szymanowskiego. Jego urodę już wiele lat temu docenili filmowcy. Przy tym grobowcu fragmentarycznie rozgrywa się jeden z odcinków serialu „Na kłopoty Bednarski”.

Kolejne spotkanie w ramach „Fotoplastikonu” odbędzie się za 3 tygodnie. Anna Tabaka i Maciej Błachowicz przedstawią „Teatralne tradycje i ambicje kaliszan”. A termin tego wykładu i rozmów o teatrze jest nieprzypadkowy – w połowie listopada 1936 roku, 80 lat temu, odbyło się inauguracyjne przedstawienie w obecnym gmachu teatru.