FOTOPLASTIKON „Śladami władzy rosyjskiej w Kaliszu” ‒ fotorelacja

26 września 2016

_dsc0014-kopiowanie-kopiaTym razem w ramach Fotoplastikonu licznie zgromadzona w Sali Studio CKiS publiczność wybrała się na spacer śladami, które w Kaliszu pozostawiła władza rosyjska, zwłaszcza w okresie zaborów. Przewodnikiem w mniejszej mierze był Maciej Błachowicz, jeden z pomysłodawców i gospodarzy tego cyklu popularno-naukowych wykładów, bowiem znawcą i badaczem tematu okazał się jego młodszy kolega – Mateusz Halak.

Twórcy „Fotoplastikonu”, Anna Tabaka i Maciej Błachowicz, dysponują ogromną wiedzą na temat Kalisza, ale chętnie zapraszają do współtworzenia tych spotkań również innych badaczy dziejów najstarszego polskiego miasta. Tym razem znawcą „rosyjskiej obecności” w Kaliszu okazał się Mateusz Halak, do niedawna student Błachowicza, a obecnie pracownik kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

_dsc0018-kopiowanie-kopiaKalisz, będąc jednym z największych miast Królestwa Kongresowego, po upadku powstania styczniowego stał się miejscem bardzo śmiałych projektów budowlanych. Fundacja ze strony caratu miała jeden zasadniczy cel – uczynić miasto rosyjskim, nadając mu nowe oblicze z pomocą architektury w stylu wprost z Moskwy, Petersburga czy Kijowa. W Kaliszu – zachodniej bramie do Imperium Romanowów, jak zwykło się określać miasto pod berłem carów Rosji – baniaste hełmy nakryły najbardziej reprezentacyjne budynki, należące do rosyjskiej cerkwi i skarbu państwa. Za początek adaptacji stylu rusko-bizantyjskiego nad Prosną uważa się fundację cerkwi św. Jerzego w 1835 roku w dzisiejszej siedzibie Centrum Kultury i Sztuki. To właśnie wtedy po raz pierwszy w panoramie miasta zaistniały znane ze wschodu fantazyjne kształty dachów. Z biegiem lat, aż do 1914 roku, symbolów Rosji w Kaliszu przybywało. Powstawały pomniki, fundowano tablice pamiątkowe, a do wybuchu pierwszej wojny światowej nie było w mieście budynku publicznego, który nie posiadałby we frontonie dwugłowego orła zaborcy.

_dsc0026-kopiowanie-kopiaMateusz Halak pokazał, poprzez zdjęcia i rysunkowe rekonstrukcje, zarówno te elementy kaliskiej architektury, które po odzyskaniu niepodległości zniszczono lub które po prostu nie przetrwały, jak i nieliczne ocalałe, wywiezione bądź obecne w Kaliszu, ale przeniesione  w inne miejsce. Fascynujące było również odnajdowanie rosyjskiej bazy architektonicznej w budynkach (na przykład poczty przy alei Wolności), które zmieniały swój charakter „niszcząc” pierwotny wygląd.

Zarówno obecnych, jak i nowych fanów, spotkań w ramach Fotoplastikonu informujemy, że najbliższe odsłony zaplanowano na 30 października i 20 listopada. Pierwsza będzie poświęcona obecności Greków w naszym  mieście, a kolejna – teatralnym tradycjom i ambicjom kaliszan.

foto Robert Kuciński