Tradycyjnie już, można powiedzieć, przy wypełnionej po brzegi sali odbył się kaliski występ Kabaretu Hrabi. Słynny kwartet rozśmieszaczy zaprezentował najnowszy program – „Cyrkuśniki”.
Buty klauna, dyskotekowa kula i rękawice bokserskie – to tylko niektóre elementy scenografii najnowszego widowiska Kabaretu Hrabi. Skąd tytuł programu? Podobno kiedyś – czytamy w zapowiedzi programu – w sklepie spożywczym jeden z klientów na widok Dariusza Kamysa krzyknął: „Patrzcie, idzie nasz miejscowy cyrkuśnik!”.
Tematem widowiska był jednak cyrk, choć nie brakowało w nim elementów quasi akrobacyjnych. Motywem przewodnim byli sami artyści i… wszyscy ci, którzy artystom się przyglądają. Kwartet Kołaczkowska-Kamys-Majer-Pietsch w doskonały sposób eksploruje temat relacji damsko-męskich, eksponując absurdy dnia codziennego.
Kabaret Hrabi niemal do perfekcji doprowadził interakcję z widownią i improwizację oraz występy wokalne. Bodaj najwięcej śmiechu wywołała piosenka o prostytutce jako tej, która „handluje częściami używanymi”.