Koncert z cyklu Happy Flower Music – Sasha Boole – gość specjalny z Ukrainy – fotorelacja

27 marca 2017

_DSC0022 (Kopiowanie)Sasha Boole jest niewątpliwie jedną z najważniejszych postaci ukraińskiej sceny folkowej. W tym, co gra, bliżej mu jednak do refleksyjnego kowboja niż zadumanego kozaka.

Gra na kilku instrumentach. Śpiewa po ukraińsku i  angielsku. Trzymając się amerykańskiego folku reprezentuje jego pierwotne, nieco brudne brzmienie. Sasha to chłopak z gitarą, którego sceniczne emploi jest ściśle zespolone z osobowością i stylem życia. Podróż – koncert – dalsza podróż – kolejny przystanek… Zatrzymuje się po to, by opowiedzieć, podobnie jak to czynili Bob Dylan,, Johnny Cash czy Neil Young, o życiu, które dla większości z nas do łatwych nie należy.

Sasha koncertował intensywnie na terenie Ukrainy, Białorusi i Mołdawii. Gdy wydał swój drugi album „Survival Folk”, po raz pierwszy przyjechał do Polski. Najpierw na trzy koncerty, by potem grywac nad Wisła kilkadziesiąt razy w ciągu roku. Otrzymał też zaproszenia na występy do Czech, Szwajcarii i Niemiec oraz na Islandię, gdzie słuchacze przyjęli go bardzo entuzjastycznie.

Sasha dzielił scenę z kilkoma przedstawicielami sceny alternatywnej, m. in. CeZikiem, Królem, Lilly Hates Roses, Svavarem Knuturem, Henry David’s Gun, Lao Che, King Dude i formacja Strachy Na Lachy.