„Portrety – sto twarzy w greyu” – tak wystawę zdjęć swojego autorstwa nazwał Jakub Seydak. Tytuł zabawny i prosty, z grubsza opisujący charakter tej ekspozycji. To równo sto portretowych fotografii kaliszan mniej i bardziej znanych. Sto portretów kobiet i mężczyzn – portretów nie tyle czarno-białych, ile właśnie “w greyu”, czyli w skali szarości. Wystawa to efekt trwającego blisko dwa lata projektu. Pierwszy portret w tej serii był faktycznie zdjęciem testowym, zrobionym przez Jakuba Seydaka przy okazji ustawiania świateł w jego studiu. Testowe zdjęcie wyszło na tyle ciekawie, że warto było zrobić kolejne. Przed swój obiektyw Jakub Seydak zapraszał z początku znajomych i przyjaciół. Z czasem w serii przybyło zdjęć twarzy bardziej znanych – kaliskich polityków, artystów, dziennikarzy i sportowców. Forma wszystkich zdjęć jest taka sama – to półportrety, a na każdym światło i cień rysują osobną historię. Wśród nich – autoportret (autopółportret?) Jakuba Seydaka. Wspólnym mianownikiem jest tu także Kalisz – jako miejsce pochodzenia, zamieszkania, pracy bohaterów zdjęć.
Jakub Seydak od lat na swoich fotografiach dokumentuje życie miasta we wszelkich jego odsłonach, począwszy od wielkich wydarzeń kulturalnych, przez koncerty klubowe, skończywszy na codzienności kaliskich ulic. Jego fotoreportaże wielokrotnie gościły na łamach kaliskiej prasy. Fotografuje pod własnym szyldem – “Nosferat Factory”.
