Zabawa obrzędowa ZAPUSTY W KARCZMIE – fotorelacja

12 lutego 2018

Organizowane przez CKiS ludowe zapusty cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Coraz więcej osób przywdziewa ludowe stroje, by pożegnać karnawał z przytupem i śpiewem na ustach. 

Ludowa zabawa Podkoziołek znana jest przede wszystkim w zachodniej Wielkopolsce i na Kujawach. Na ogół odbywała się w zapustny wtorek, a brały w niej udział dziewczęta, które podczas mijającego karnawału nie wyszły za mąż. Karnawał służył zatem nie tylko zabawie, ale i szukaniu osoby, z którą w przyszłości stawało się na ślubnym kobiercu. W dniu tym panny i kawalerowie spotykali się na tańcach w karczmie. Podczas zabawy dziewczęta składały pieniężne ofiary podkoziołkowi – figurce stojącej przed muzykantami, wyobrażającej popiersie kozła albo jego głowę.

W sobotni wieczór w pełną muzyki karczmę zmieniła się Sala Studio Centrum Kultury i Sztuki. Po raz kolejny – w ramach cyklu „Kalendarium Polskie” – przygotowano wedle przekazów ludową zabawę wieńczącą okres „rozpasania brzucha i podbrzusza”. Były drewniane stoły suto zastawiono jadłem, kapela grająca tak, że nogi same rwały się do tańca, były śpiewy i tańce do upadłego. Był też Żyd (w tej roli niezastąpiony Tadeusz Sady), który serwował wódeczkę. Koordynator przedsięwzięcia, Andrzej Tylczyński od lat proponuje kaliszanom rodzaj pełnego energii interaktywnego widowiska, podczas którego tylko przez pewien czas można oglądać i podziwiać, jak zapustną tradycję kultywuje Regionalny Zespół Pieśni i Tańca „TURSKO” wraz z kapelą, bowiem już po chwili wszyscy „muszą” wstać z ław i ruszają w tan. Ostatkowe szaleństwo pędzi bez wytchnienia – jeśli uczestniczy nie tańczą lub nie śpiewają, to biorą udział w zabawnych konkursach i grach. Plotą kukły ze słomy lub warkocze, komponują przyśpiewki lub tańczą „polkę na talerzu”, uczą się strzelać z bata lub tańczyć dupniaka, a o to by nikt się nie nudził trwa prowadząca całość Bernadeta „Benia” Matysiak. Po pięciu godzinach znakomitej zabawy wszyscy mogą zgodnie przyznać, że naszedł czas nie tylko na odpoczynek, ale także całkiem naturalne wejście w okres Wielkiego Postu.