Koncert – MICHAŁ SZPAK z zespołem – fotorelacja

19 lutego 2017

wyrSZPAK Show

Michał Szpak to bardzo wyrazista sceniczna osobowość, a tych, którzy go cenią, nawet nie wypada nazywać fanami. To prawdziwi wyznawcy, wielbiciele, którzy na co dzień, zwłaszcza na facebookowych profilach, dają wyraz swemu przywiązaniu. Niezwykłą atmosferę, która towarzyszyła sobotniej wizycie artysty w Kaliszu, można było poczuć już od wejścia do budynku Centrum Kultury i Sztuki. Wielkie plakaty z wizerunkiem Szpaka wiodły publiczność przez hol aż na salę widowiskową, której wrót strzegły nie tylko bileterki, ale także członkinie fanklubu rozdające duże kartonowe serca. Jak łatwo się domyślić, były to akcesoria wzmagające przeżycia podczas wykonywania przeboju „Color of Your Life”.

_DSC0072Zdobywca Grand Prix Publiczności oraz Superjedynki w kategorii Artysta Roku podczas festiwalu w Opolu w minionym roku oraz reprezentant Polski podczas zeszłorocznego konkursu Eurowizji od momentu pojawienia się w „X-Factor” i brawurowego wykonania przeboju Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat” konsekwentnie poszerza grono swych odbiorców. W sposób szczególny wielbi go płeć piękna, i to w wieku od 5 do 105 lat. Melodyjne utwory, eksponujące jego głosowe walory oraz chwytliwe frazy słowne takie jak „Byle by kochać / Wierzyć że warto chcieć więcej” czy „Spróbuj zapytać swoje serce / Kim naprawdę jesteś” sprawiają, że podczas koncertów, w tym również sobotniego w Kaliszu, tworzy się szczególna wspólnota spijająca z ust artysty każdy wers piosenki. Dawno nie widziałem, aby publiczność bawiła się tak dobrze od pierwszych sekund występu i używała wszelkich sposobów na wyrażenie swego podziwu, już nie tylko oklaskami, piskami, wspólnym śpiewaniem czy tańcem, ale też rozświetlonymi telefonami komórkowymi czy wyciętymi z białego kartonu sercami. _DSC0046Pewnie niemała w tym zasługa bardzo aktywnego i wiernego fanklubu, ale też samego Michała Szpaka, który we wszystkim, co czyni na scenie wydaje się być szczery i w pełni oddany słuchaczom. Na żywo ogromne wrażenie robią jego głosowe możliwości – tatusiowie, którzy na koncert przyprowadzili swoje córki, podpytywali, czy to nie czasem efekt półplaybacku. Otóż, nie. Michał Szpak rzeczywiście w swym kruchym ciele (co podkreślały z kolei zatroskane mamy) kryje potężny potencjał wokalny. Ma głos i nie waha się go użyć.

Artysta dał w Kaliszu niespełna półtoragodzinny koncert i – ku wielkiemu rozżaleniu widowni – musiał umykać do Warszawy, by jako gość wziąć udział w emitowanych na żywo w TVP1 krajowych eliminacjach do „Eurowizji”. Zdążył jednak – choć tylko na scenie – porozmawiać z fanami, przytulić tych najmłodszych i przyjąć od nich maskotki. Przyznał, że on także czuje, że ten koncert jest przerwany, więc obiecał, że wróci do Kalisza jak najszybciej.