Spektakl WYSPA MARZEŃ – fotorelacja

10 listopada 2016

„Wyspa marzeń” – to tytuł niezwykłego teatralnego przedsięwzięcia z udziałem osób niepełnosprawnych. Spektakl, zaprezentowany na scenie Centrum Kultury i Sztuki, był kolejnym urzekającym dowodem trwającej od kilku lat owocnej współpracy ośrodków z południowej Wielkopolski i dolnej Saksonii.

Stroną polską był Zakład Aktywności Zawodowej ze Swobody koło Liskowa, a niemiecką – podobny w charakterze ośrodek Lebenshilfe Braunschweig. Pierwszy wspólny spektakl powstał w roku 2013. Wtedy próby odbywały się w Polsce, ale ich efekt pokazano w obu krajach. W tym roku to podopieczni ZAZ „Swoboda” wyjechali w styczniu do Niemiec, by po raz kolejny pracować pod opieką reżyser i choreograf, Gerdy Raudonikis. Efektem warsztatów jest wyjątkowy spektakl „Wyspa marzeń” jednoczący światło, dźwięk i taniec i rozważający motyw wyspy jako miejsca, które czasami może być rajem, innym razem – przestrzenią izolacji bądź nadmiernej inwigilacji.

W spektaklu wystąpiło dziewięcioro podopiecznych Lebenshilfe Braunschweig oraz czworo z ZAZ „Swoboda”. Na scenie wspomagały ich dwie profesjonalne tancerki. „Wyspa marzeń” była wyjątkową okazją sprawdzenia, jakimi niezwykłymi aktorami są osoby z upośledzeniem psychicznym, cierpiące na autyzm i niejednokrotnie niepełnosprawne również fizycznie.

WYSPA
MIEJSCE EKSTREMALNYCH DOZNAŃ
Ekstremalnie samotni, przeklęci, uwięzieni albo
bezpieczni, strzeżeni, beztroscy — wyspa błogosławionych.
Raj.
Czy jest to szczęście, przygoda, czy też horror, wyspy to
wymarzone miejsca, na których możemy pokazać wszystko to,
za czym tęsknimy i czego się boimy.
Literatura światowa dostarcza niezliczonych przykładów
od Itaki przez Utopię po Atlantydę i Elbę.
Jak fascynujące musi być przeżywanie tej idylli, tego spokoju
z dala od całego świata.
Jak strasznie jest być obserwowanym, oglądanym
przez innych mieszkańców wyspy.
Albo po prostu samotnie poszukiwać „Piętaszka”.
Również ludzie są niczym wyspy. Zarówno w ich pozytywnych,
jak i negatywnych stronach. Często to w wielkomiejskim tłumie
a nie na żadnej wyspie znajdziemy
odosobnienie i anonimowość.
Właściwie to wszystkie wyspy są ze sobą połączone, odróżnia je
jedynie głębia otaczającego ich morza.