Koncert Sonia Bohosiewicz „10 sekretów Marilyn Monroe”- fotorelacja

16 października 2017

Popularna aktorka wystąpiła w sobotni wieczór w kaliskim CKiS z programem „10 sekretów Marilyn Monroe”. Był to wieczór, podczas którego opowiadała i śpiewała o tajemnicach wielkiej gwiazdy Hollywood.

Z pewnością większość z nas wyposażona jest w dość powierzchowną wiedzę na temat życia i artystycznej aktywności Marylin Monroe. Wiemy, że była najsłynniejszą blondynką świata, symbolem seksu, ikoną hollywoodzkiego kina, że prawdopodobnie popełniła samobójstwo i być może miała romans z prezydentem Kennedym. Pamiętamy jej filmowe role, w których wyglądała zabójczo. Reakcje, jakie budzi do tej pory, są niepodważalnym dowodem na słuszność teorii, że „mężczyźni wolą blondynki”.

W swym recitalu Sonia Bohosiewicz nie starała się wcielić w postać Marilyn Monroe, ale przy pomocy kostiumu, kilku rekwizytów i jej piosenek postanowiła opowiedzieć o tym, jak niezwykłą kobietą była gwiazda „Słomianego wdowca” i jak wiele miała sekretów. Forma tej opowieści była bardzo wciągająca, bowiem łączyła w sobie żywą – inkrustowaną wieloma ciekawymi szczegółami – narrację ze świetnie wykonanymi piosenkami, wśród których znalazły się – oprócz filmowych przebojów samej Monroe – utrzymane w duchu epoki hity Franka Sinatry czy Elli Fitzgerald. Pikanterii całemu widowisku dodawały podszyte dyskretnym erotyzmem burleskowe występy Betty Q.

Jak widać Sonię Bohosiewicz generalnie poza aktorstwem interesuje śpiew. Potrafi śpiewać, więc to wystarczający powód, aby sięgnąć po formę recitalu. Chęć zrealizowania własnego projektu muzycznego wzmocniło spotkanie artystki z ciekawymi muzykami przy okazji realizacji filmu „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”, a przede wszystkim z Agnieszką Hekiert, która przygotowywała Sonię Bohosiewicz do wokalnych zadań związanych z kreacją postaci Wandy Apanowicz-Patras. W rozmowie z naszym Newsletterem aktorka mówiła o wielkiej przyjemności rozwijania swych wokalnych umiejętności pod opieką znanej trenerki i otwarciu się na muzyczne projekty. Zastanawiała się nad recitalem własnych piosenek, do których napisałaby teksty (i pewnie kiedyś go zrealizuje), ale na razie dała upust fascynacji postacią Marylin Monroe, która z jednej strony była stworzonym przez mężczyzn produktem z zalotnym spojrzeniem, z drugiej (o czym mniej wiemy) – osobą przedsiębiorczą i feministką.

A co nowego u Sonii Bohosiewicz? Właśnie zaczyna nagrywać drugi sezon serialu „Diagnoza”, w którym stworzyła ciekawą postać pielęgniarki Wandy Jureczko. Przygotowuje się do nagrania płyty (nie zdradziła, z jakim materiałem) i uruchomienia własnego biznesu (także nie chciała podać szczegółów), który – jak to określiła – nie opierałby się na jej wizerunku i nie był w jakikolwiek sposób uzależniony od jej kondycji. Trzeba pamiętać, że każde złamanie nogi czy utrata głosu w zasadzie pozbawia aktora możliwości zarobkowania, a tego Bohosiewicz chciałaby uniknąć.