Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu zrealizowało w 2019 roku warsztaty haftu nasnuwanego, które trwały od kwietnia do listopada w Jarocińskim Ośrodku Kultury w Jarocinie i w siedzibie CKiS w Kaliszu. Warsztaty prowadziła mistrzyni Zofia Talarowska z Goliny, jedna z najlepszych twórczyń specjalizującą się w tym rękodziele tradycyjnym wielkopolskiej wsi, odznaczona w 2018 roku Srebrnym Krzyżem Zasługi. Pani Talarowska od kilkudziesięciu lat haftuje „snutką”, kontynuując tradycje z XIX i początku XX wieku. W warsztatach wzięło udział prawie 20 osób. Ukończyło je 13 pań mieszkających na terenie Południowej Wielkopolski, których prace prezentujemy na WYSTAWIE SNUTKI GOLIŃSKIEJ. Niektóre z pań brały udział w poprzednich warsztatach haftowania i szycia czepców ludowych w 2017 roku. Niektóre nasnuwały po raz pierwszy. Część warsztatowiczek działa w zespołach ludowych w regionie. Uczestniczki warsztatów na zajęciach projektowały, haftowały i szyły, zdobiąc techniką nasnuwania na białym płótnie. Powstały serwetki, ozdoby świąteczne oraz tradycyjne elementy stroju ludowego – kryzy i koszule, a także współczesne bluzki zdobione haftem. Hafciarki wykonały na warsztatach snutki golińskiej ponad 40 prac: 19 serwet i serwetek, kilkanaście ozdób świątecznych, 4 bluzki i koszule, 3 kryzy i naszyjnik na czerwonym płótnie.
WYSTAWĘ SNUTKI GOLIŃSKIEJ można zobaczyć w Hallu Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu do 22 grudnia, a później do 3 stycznia 2020 w Kamienicy Kultury w Jarocinie, filii Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin, partnera w realizacji warsztatów. Wystawa jest czynna od 7 grudnia, kiedy na 17. Świątecznym Spotkaniu Folklorystów Południowej Wielkopolski w CKiS w Kaliszu podziękowano pani Zofii Talarowskiej i koordynatorkom projektu. Uroczyste zakończenie warsztatów – z wręczeniem dyplomów ukończenia oraz kosztowaniem tortu “snutkowego” – miało miejsce 30 listopada w JOK-u w Jarocinie.
Uczestniczki zajęć, które ukończyły warsztaty:
- Krystyna Felka ze Starygrodu – grupa jarocińska
- Janina Hendler z Wijkowyi
- Donata Kaczocha z Głogowej
- Dorota Matyas z Kociny
- Krystyna Melczak z Dąbrowy
- Jolanta Poczta z Rozdrażewa
- Urszula Słaboszewska z Jarocina
- Magdalena Wieczorek z Kępna
- Urszula Zaradniak z Dąbrowy
- Maria Bednarowicz z Kalisza – grupa kaliska
- Marta Nowak z Kalisza
- Anna Urbaniak z Sieroszewic
- Lucyna Wrzesińska z Jankowa Trzeciego
Warsztaty w Jarocinie i w Kaliszu koordynowały Anna Rospondek z Kociny i Danuta Wróbel z Goliny. Wystawę opracowali Tomasz Sadło i Przemysław Nowak z CKiS w Kaliszu. Warsztaty zaprojektowała i zrealizowała Anna Gałczyńska z kaliskiego CKiS. Partnerem zadania jest Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Jarocin. Zadanie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
CZYM JEST SNUTKA GOLIŃSKA…
Biały hafty nasnuwany na płótnie, zwany też snutym lub określany mianem „snutek”, można nazwać najefektowniejszym haftem ludowym Wielkopolski. Rozpowszechniony głównie w południowej Wielkopolsce, rozwinął się i najdłużej przetrwał we wsi Golina koło Jarocina, gdzie obecnie jest jeszcze uprawiany przez nieliczne grono specjalistek. Na przełomie XIX/XX wieku „snutkami” ozdabiano koszulki, fartuchy, kryzy i czepce płócienne oraz tiulowe. W okresie międzywojennym przybierano nimi głównie bieliznę kościelną, a po drugiej wojnie światowej haft ten stosuje się prawie wyłącznie do dekoracji serwetek i obrusów stołowych.
Etapy tworzenia „snutek”:
1. projektowanie, rysowanie i kalkowanie wzorów na płótnie;
2. fastrygowanie;
3. nasnuwanie;
4. wyszywanie;
5. wycinanie płótna pod „snutką”;
6. pranie i krochmalenie;
7. upinanie;
8. wycinanie brzegów;
9. prasowanie.
Efekt dekoracyjny haftu nasnuwanego polega na równoczesnym i harmonijnym zespoleniu trzech składników:
- układów dziurek występujących pojedynczo, grupowo i pasowo czy nawet obramowujących niektóre motywy; pierwszym składnikiem snutek jest więc haft dziurkowany;
- zestawów motywów, złożonych z płaskich figur o zaokrąglonych narożnikach i dających się najczęściej wpisać w koło lub owal; motywy te wykończone są wąskim ściegiem atłaskowym, ściegiem dzierganym lub szeregiem dziurek;
- odcinków pojedynczych nitek, łączących poszczególne elementy
i większe motywy haftu, a nazywanych „nóżkami pajęczymi”.5.snutka przed i po wycięciu płótna
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
Organizator
Partner
Wycięcie płótna pod nóżkami pajęczymi powoduje wyodrębnienie elementów oraz motywów zdobniczych tworzących wraz z łączącymi je nitkami, lekką, przejrzystą kompozycję upodabniającą haft snutkowy do koronki. Skromnym haftem nasnuwanym zdobiły Golinianki, w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, płócienne fryzki, fartuchy i koszulki. Początkowo były to pojedyncze elementy zdobnicze snutek, wprowadzone do przeważającego haftu dziurkowanego. Stopniowo proporcje zmieniano: haft dziurkowany ustępował miejsca coraz bogatszym motywom snutkowym, a zwłaszcza ażurom powstałym przez śmielsze wycinanie płótna pod nasnutymi nitkami. Jak dalece haft ten był w powszechnym użyciu w Golinie około roku 1897, stwierdza ówczesna właścicielka majątku, Helena Moszczeńska (1862-1950), notując w swoich zapiskach, że w kościele aż się bieliło od czepków, fryzek i fartuchów haftowanych. Z chwilą rozpowszechnienia się we wsi gęstockiego tiulu rozpoczęto w Golinie zdobić haftem nasnuwanym tiulowe czepki i fryzki, ograniczając motywy do kół z przesnutymi w środku nóżkami pajęczymi. Haft nasnuwany na tiulu, znacznie mniej pracochłonny niż wykonywany na płótnie, jest jednak o wiele mniej dekoracyjny. Zanikający – z różnych przyczyn – ludowy haft wytwarzany w Golinie znalazł opiekunkę i propagatorkę w osobie wspomnianej Heleny Moszczeńskiej. Nie mogąc powstrzymać nieuniknionego po I wojnie światowej zarzucania strojów ludowych, których największą ozdobą był białe hafty nasnuwane, potrafiła ona zainteresować mieszkanki Goliny wyszywaniem bielizny kościelnej i przenoszeniem na nią motywów ze starych czepków, fryzurek i fartuchów. Stosowała zachętę słowną, udzielała datków pieniężnych, wysyłała celniejsze roboty hafciarskie kobiet wiejskich na wystawy, uzyskując pochwały, wyrazy zachęty i uznanie. Obserwując naturalne odchodzenie starszego pokolenia hafciarek, podjęła, w okresie międzywojennym, trud uczenia haftów, zwłaszcza snutkowych, golińskich kobiet i dziewcząt. Po drugiej wojnie światowej opiekę nad golińskimi snutkami przejęły instytucje państwowe i spółdzielcze. Patronat nad twórczością objęła “Cepelia”, która poprzez działające na terenie Wielkopolski spółdzielnie – najpierw Wielkopolską Spółdzielnię Przemysłu Ludowego a później Regionalną Spółdzielnię Przemysłu Ludowego i Artystycznego – urządzała we wsi kursy hafciarskie i starał się zorganizować zbyt wytworów z tej dziedziny sztuki ludowej. Dziś dzieło Heleny Moszczeńskiej kontynuowane jest przez grono kilkunastu hafciarek z Goliny i innych miejscowości regionu (m. in. Pelagię Pietrzak, Barbarę Michalak, Danielę Krawczyńską, Stanisławę Kowalską, Genowefę Dopierałę-Osuch). Władze powiatu jarocińskiego, w trosce o zachowanie tych cennych tradycji, organizują corocznie “Wystawę Sztuki Ludowej. Jest ona doskonałym miejscem do prezentowania twórczości ludowej oraz zachęcania młodych pokoleń do jej podtrzymywania.
Fragmenty tekstu pochodzą z wydawnictwa “Zapiski jarocińskie” nr 6 z roku 1984.

Zofia Talarowska mistrzyni snutki