Warsztaty Musicalowe z Fundacją MUSICAMP – fotorelacja

6 lutego 2017

IMG_6542Sześć dni z musicalem

Radosnym, rozśpiewanym i roztańczonym pokazem scenicznym zakończyły się w sobotnie popołudnie w kaliskim Centrum Kultury i Sztuki warsztaty musicalowe. Kilkudziesięciu uczestników w różnym wieku szkoliło swe artystyczne umiejętności pod okiem młodych artystów i pedagogów zajmujących się aktorstwem, śpiewem i tańcem.
Warsztatowe zajęcia poprowadzili członkowie fundacji MUSICAMP zrzeszającej młodych ludzi, którzy poznali się na Akademii Muzycznej w Gdańsku, na Wydziale Wokalno-Aktorskim, o specjalności musical. W tej grupie znalazła się także kaliszanka, Anastazja Simińska, która namówiła przyjaciół, aby o możliwość organizacji warsztatów w Kaliszu powalczyć w ramach Budżetu Obywatelskiego. No i udało się. Na bezpłatne zajęcia, które odbywały się w kilku salach Centrum Kultury i Sztuki, zgłosiło się mnóstwo osób w wieku od pięciu do dwudziestu lat. Podzielono je zatem na kilka grup, by w jak najbardziej komfortowych warunkach nauczyć je podstaw wszystkiego, co znać powinien artysta musicalowy.
_DSC0085„Uwielbiam takie rzeczy jak teatr, taniec i śpiew” – powiedziała nam  Kornelia Andrzejak ze Zbierska, uczestniczka warsztatów. „Kiedyś trochę tańczyłam, więc warsztaty były świetną okazją do podszkolenia. Znowu zaczęłam myśleć o scenie na poważnie”.
Zajęcia wokalne poprowadziła Agata Walczak, aktorka musicalowa i pedagog. Co prawda, miała świadomość, że przez kilka dni trudno kogoś nauczyć śpiewu, ale jej zdaniem zdecydowanie można zarazić pasją, sięgając po atrakcyjną i bardzo efektywną metodę. „Opieram się na Estill Voice Training – metodzie, która pochodzi z USA, czyli mekki musicalu” – powiedziała nam Walczak. „Tam jest Broadway, tam się wszystko zaczęło. Ta technika jest bardzo specyficzna, ale starałam się odejść od zwykłych ćwiczeń i zaproponować coś nowego, świeżego”.
Artysta musicalu to ten, który z łatwością nie tylko śpiewa, ale także jednocześnie tańczy. O kształcenie umiejętności ruchowych zadbał Tomasz Kudłacz, jeszcze student, ale już występujący na warszawskich scenach Rampa i Syrena. „Myślę, że dzieciaki zwiększyły świadomość swego ciała, ale przez taniec można kształcić wiele innych umiejętności – skupienie, wyobraźnię, współpracę w grupie przy konkretnej choreografii” – mówił Kudłacz.
_DSC0087Do wachlarza umiejętności artysty musicalowego dodać należy jeszcze aktorską grę. Zajęcia dramatyczne poprowadziła Weronika Kryczka. Jej zdaniem intensywność warsztatów przyniosła widoczne efekty. „Jest skupienie, świadomość swojego ciała, świadomość partnera, czyli zauważenie drugiego człowieka na scenie. Praca z ciałem, głosem, no i z wyobraźnią. Tak, wyobraźnia, fantazja – na to przede wszystkim kładłam nacisk” – podkreśliła Kryczka.
Praca nie była łatwa, bo warsztatowicze reprezentowali kilka pokoleń i różny poziom zaawansowania. Większość, tak jak 10-letni Antek Sobczak z Kalisza, przybyła z konkretnymi oczekiwaniami. Antoni ma dopiero 10 lat, ale tańczy od czwartego roku życia. Pragnął zatem rozbudować swój warsztat sceniczny. „Najcenniejszą rzeczą było doświadczenie aktorskie, na tym mi najbardziej zależało. Czy widziałbym siebie na scenie musicalowej? No tak” – odpowiedział szczerze Antek.
Sześć godzin dziennie, przez sześć dni – radośnie, ale i nie bez zmęczenia. Finałowy pokaz warsztatowy udowodnił, że warto było spędzić połowę ferii na artystycznych zajęciach. Trenerzy przyznali, że gdyby mieli tydzień więcej, to – kto wie – może powstałby już musicalowy spektakl.