Ks. Ignacy Przybylski
Ksiądz Ignacy Przybylski (1770-1838) proboszcz kościoła św. Mikołaja w Kaliszu był postacią nietuzinkową. Noszący się po świecku, w charakterystycznym fraku i spodniach włożonych za cholewki butów a w chłodniejsze dni odziany w olbrzymi granatowy płaszcz, stał się częścią pejzażu miasta doby Królestwa Kongresowego. A przecież nie był kaliszaninem i spędził tu tylko dwadzieścia ostatnich lat. Tyle, że historiami z jego życia można obdarować kilka osób. Człowiek wielkich zasług – kapelan wojsk napoleońskich, uczony poliglota, znakomity matematyk i pedagog. To jedno oblicze Przybylskiego, jest też drugie kto wie, czy nie ciekawsze. W jedenastotysięcznym Kaliszu przez niektórych był uważany za postać prawie diaboliczną. Ateista i mason – szeptano żegnając się po kątach. Na taką reputację (niezasłużoną) ksiądz zapracował niezwykłą umiejętnością zrażania do siebie ludzi. Zwłaszcza takich, których niekoniecznie uznawał za inteligentnych. Popisowym „numerem” było wygłaszanie kąśliwych uwag do kaliskiego duchowieństwa. Dla historyka wszystko to ma jedną zaletę, proboszcz św. Mikołaja wydaje się postacią tak żywą, jak żaden z jego poprzedników. Historia niezwykłego księdza będzie też opowieścią o Kaliszu lat 1819 – 1838.
Kościół św. Mikołaja w Kaliszu w latach 40 XIX w.
Podręcznik geometrii autorstwa ks. Przybylskiego (egzemplarz ze zbiorów Biblioteki Narodowej w Warszawie)
